czwartek, 11 czerwca 2020

Dekodowanie perfum co to takiego?


Dziś temat trudny, takie troszkę perfumeryjne tabu. Dekodowanie perfum to obok  reformulacji proces, o którym większość osób nie ma pojęcia. Perfumy dekodowane można najczęściej kupić w perfumeriach internetowych. Czy jest to sposób, by oszukać konsumenta?

Co to właściwie jest? 

Najprościej mówiąc, dekodowanie to proces usuwania kodów. Perfumy zostają odfoliowane, następuje proces kodowania i ponowna zafoliowanie. Czasem kody zostają całkiem wycięte a czasami zaklejone. Warto wspomnieć, że nie dzieje się tak tylko w przypadku perfum. Bardzo często można również spotkać dekodowane kosmetyki. 

Po co to jest?

Można powiedzieć, że dekodowanie perfum to sposób zabezpieczenia się przez dystrybutora, który kupując zapach od producenta, postanawia sprzedać go na własnych warunkach. Zapach np. wyprodukowany na rynek Europejski może dzięki dekodowaniu zostać sprzedany w USA.

Kolejną niezbyt przyjemną niespodzianką, którą możemy znaleźć w kartonie perfum, jest mały metalowy element. Pewnego rodzaju czip, który pozwala zabezpieczyć zapachy przed kradzieżą. Może to niestety również wpływać na estetykę, ponieważ by pasek znalazł się w środku perfum, muszą zostać odfoliowane lub celofan przecięty od spodu.

Co o tym sądzę?

Po pierwsze kupująca perfumy dekodowane mamy pewność, że dany zapach jest oryginalny, dekodowanie podróbek byłoby po prostu nieopłacalne. 

Po drugie, perfumerie internetowe powinny zamieszczać informację, że dany zapach jest dekodowany, by uniknąć przykrych sytuacji. Wyobraźcie sobie, że kupujecie perfumy na prezent, otrzymujecie dekodowane. Bardzo często zdarza się, że podczas procesu kolejnego foliowania brzegi celofanu już tak idealnie się nie skleją. Pudełko w mniejszym lub większym stopniu nie wygląda już tak estetycznie. Widoczna gołym okiem jest ingerencja, dlatego perfumy dekodowane powinny być po prostu tańsze.


Zdarzyło wam się kupić kosmetyki lub perfumy dekodowane? Poczuliście się oszukani, czy może nie zwracaliście nigdy na to uwagi?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz