niedziela, 2 lutego 2020

Flanker? ja nie umiem w tych perfumach.

Język zapachów nie jest łatwy. Pamiętam, jak parę lat temu zaczynałam prace w perfumerii i sprawdzałam czy poprawnie wypowiadam nazwy marek. YSL, Guerlain, Moschino to nie jedyne perełki językowe. Reformulacja (zapraszam do polecanych wpisów) - nie miałam pojęcia, co to jest. Dziś będzie kolejna ciekawostka.

Flanker, czyli  zmodyfikowany zapach, bazujący na już istniejącym. Czasem różnica jest praktycznie niewyczuwalna, czasem zapach nieco delikatniejszy, lub bardziej intensywny a czasami podobieństwo jest tylko w kształcie flakonu.


Marki wydając takie zapachy oszczędzają. Wypuszczając na rynek zapach w identycznej butelce jak parę lat temu w innym kolorze, lub z dopiskiem l'eau, koszty są znacznie mniejsze, niż tworzenie całkiem nowego. Kolejnym plusem jest reklama, która dzięki popularności pierwotnego zapachu nie musi być już tak spektakularna. Bardzo często flankel wypuszczany jest w limitowanej edycji np. świątecznej czy letniej. Najlepszym przykładem są perfumy CK One (pierwsze wydane w 1994 roku) i ich niezliczone propozycję zapachów unisex z dopiskiem Summer.

Tworzenie flankeli to obecnie standardowy zabieg. Taka propozycja to bardzo dobre rozwiązanie dla osób którym np. podoba się dany zapach, używają go w ciągu dnia a szukają czegoś na wieczór. Może warto poszperać w "rodzinie zapachu".






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz