czwartek, 9 lipca 2020

Zwierzęce utrwalacze zapachu - niezwykłe, dziwne czy obrzydliwe.

Tajemnicze, niezwykle intensywne, utrwalacze zapachu. Wystarczy tylko odrobinka, by były wyczuwalne w danym zapachu. Substancję, które sprawiają, że perfumy mogą pochwalić się bardzo dobrą trwałością i niezwykła projekcją.(klik).

Dziś część pierwsza - utrwalacze pochodzenia zwierzęcego. 



Na początku warto wspomnieć, że substancję, o których dziś wspomnę są obecnie zastępowane syntetycznymi odpowiednikami. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze pozyskiwanie ich naturalnie, jest niezwykle kosztowne. Po drugie (zdecydowanie ważniejsze), sposób ich zdobycia budzi niezwykle dużo kontrowersji, nie tylko wśród ekologów.


Ambra to składnik, który ociepla i osładza zapach. Wydzielina z przewodu pokarmowego kaszalota o rybim zapachu. Chyba nikt by nie chciał jednak, by jego perfumy pachniały rybą, dlatego, zanim ambra wyląduje we flakonie, zostaje dokładnie osuszona. Ambra bardzo często bywa nazywana złotem perfumiarzy. 

Piżmo to zdecydowanie najbardziej popularny utrwalacz zapachowy. Niezwykle zmysłowy aromat zawdzięczamy piżmowcowi, a w zasadzie  jego gruczołom. Ten niezwykły perfumeryjny afrodyzjak pojawił się już na moim blogu, wiec, jeśli ktoś nie widział wpisu, to zapraszam. (klik). 

Cywet to wydzielina  z gruczołów okołoodbytniczych cywety. Ciężki, zmysłowy aromat coraz rzadziej pojawia się w perfumeryjnych nowościach. Niestety jak do tej pory nie udało się uzyskać syntetycznego odpowiednika cywetu, dlatego substancja ta, jest nadal pozyskiwana naturalnie. Cywet był uwielbianym przez Kleopatrę feromonem.


Kastoreum to ciepła, lekko cierpka woń o niezwykłym pochodzeniu. Kastoreum to substancja, którą bobry natłuszczają swoje futra. Składnik niezwykły tak bardzo, że budzi pożądanie nie tylko wśród perfumiarzy. Kastoreum znajdziemy również w papierosach, słodyczach, alkoholu, a nawet lodach i deserach.


Dziwne, obrzydliwe, wstrętne, a jednak dodają tyle zmysłowości do zapachu i bardzo często są afrodyzjakami. Dzisiejszy wpis jest kolejnym przykładem, by pogodzić się z procesem reformulacji. (klik).
 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz